5 najczęstrzych błędów w pole dance
Trenujesz już od jakiegoś czasu i masz wrażenie, że Twój progres się zatrzymał? A może ciśniesz coraz trudniejsze triczki, ale nie wygląda to najlepiej?

Przygotowałam (bardzo subiektywną) listę 5 najczęstszych błędów w Pole Dance, jakie udało mi się zauważyć nie tylko u siebie, ale także u pozostałych dziewczyn. Dotyczy ZWŁASZCZA poziomu średnio- i zaawansowanego.

1. Nie pozwalasz zregenerować się ciału

Z czasem ciało przyzwyczaja się do rurki i dzień po treningu nie masz już zakwasów, lub są one niewielkie. Łatwo wtedy wpaść w błędne koło i zacząć chodzić na zajęcia codziennie, „po godzince”. Wiadomo, ludzie są różni, ale wierz mi, że dla znaczącej większości osób takie coś to zabójca dla progresu. Wystawienie nie tylko naszego ciała, ale także umysłu na codzienny wysiłek o średnim stopniu nasilenia przez długi czas kończy się bowiem przetrenowaniem centralnego układu nerwowego. Przetrenowanie CNS kończy się brakiem koordynacji, powolnością, niezdolnością do prawidłowego zaktywizowania mięśni. Odpoczynku potrzebuje Twoje oprogramowanie, software :P. Do tego dochodzi także przetrenowanie mięśni – pole dance to w dużej mierze ciśnięcie tych samych partii mięśniowych! Praca bez przerwy na tych samych mięśniach to prosta droga do ich osłabienia, a nie wzmocnienia. Odpoczynku potrzebuje hardware 😀

Lepiej „skondensuj” treningi (3 razy w tygodniu po 2 godziny), zamiast robić godzinny trening przez 6 dni w tygodniu. Więcej o regeneracji w Pole Dance znajdziesz tu: Regeneracja w Pole Dance

2. Ciśnięcie tylko jednej strony (tej lepszej oczywiście)

Najgorzej! Kojarzycie te dziewczyny, które napier*alają handspringi, a kiedy instruktor wymaga gemini na drugą, to mówią: „ale na drugą nie potafię v-ki”? Ja niestety też. Jak można ŚWIADOMIE doprowadzać do takiej dysproporcji mięśniowej? Do tej pory nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie.

Pole Dance angażuje nie tylko ręce, ale też MIĘŚNIE STABILIZUJĄCE KRĘGOSŁUP, MIEDNICĘ, ŁOPATKI… co gorsza problem ten dotyczy nie tylko kursantek, ale też instruktorek. Taka postawa przyczynia się do przeciążeń i kontuzji (jedna dziewczyna kiedyś skończyła na kilka miesięcy w kołnierzu ortopedycznym). Oczywiście, że najpierw powinnaś nauczyć się triczku na lepszą stronę, ale jak tylko „pyknie” – ciśniesz tę drugą.

3. Nie trenujesz wystarczająco dużo

Czyli zaprzeczenie punktu nr 1 😛 Tak, w tę stronę też można. Dotyczy zazwyczaj dziewczyn, które przychodzą na rureczkę raz w tygodniu i oczekują progresu. Wiadomo, że lepiej chociaż raz w tygodniu, niż w ogóle – ale umówmy się, nie oczekuj wtedy cudów. Ludzie uwielbiają drogi na skróty – te wszystkie reklamy typu: „wystarczy, że zjesz TO codziennie rano, a tłuszcz sam znika!” mają większą klikalność, niż Ci się wydaje. Aby zauważać realną zmianę 2h tygodniowo to minimum.

4. Zaniedbujesz dietę

Pole Dance jest TRUDNYM I WYMAGAJĄCYM SPORTEM dla Twojego ciała! Po treningu i przed treningiem należy mu się porządna sałatka – nie 3 listki i plaster pomidora na krzyż, tylko duża, obfita sałatka, pełna witamin, makro- i mikroelementów. Z komosą ryżową, z granatem, z cieciorką, nie wiem, skomponuj sama coś pysznego z oliwą z oliwek i nasionami, pestkami, orzechami… te wszystkie batoniki typu chodakowska, lewandowska czy oshee odłóż na czasy, gdy jesteś na wyjeździe, w trakcie przeprowadzki, nie masz dostępu do kuchni itp. Naprawdę przygotowanie sałatki to 15 minut, a ciało Ci podziękuje.

5.Skupiasz się tylko na tym, co wychodzi i na figurkach końcowych

Jesteś tak dobra, jak Twoje najsłabsze ogniwo. Możesz nie lubić jakichś rzeczy na rurce, ale nie zarzucaj ich całkowicie. Niech będą wykonane POPRAWNIE – Twój jade nie musi być idealnym szpagatem, od których można linie rysować, jeśli wolisz siłówkę – jak najbardziej ok. Ale UMIEJ jade’a.

No i ta druga sprawa: czy Twoje wejścia do figurek są „czyste”? Czy jest tak, że skrobiesz się byle jak, byle tylko zrobić shape’a, fotka cyk i spadasz na materac jak worek ziemniaków? Pole Dance to nie tylko trzaskanie figurek, ale także płynność ruchów. Widzisz na instagramie, jak dziewczyny wrzucają filmiki i myślisz: „matko, jak one to robią, moje filmiki tak nie wyglądają!” To dlatego, że te dziewczyny SKUPIAJĄ SIĘ na tym, co robią. Na wejściu, figurce i zejściu.

To też wymaga czasu. Nauki, poświęcenia uwagi na stopy, kolana, ściągnięte łopatki, długą szyję, linie. Ale to właśnie skupienie na tych elementach buduje Twoją świadomość ciała. Warto!